Bieganie po Czesku
Na tereny naszych południowych sąsiadów udali się 28 czerwca 2009 r., Jacek Lenart i Dariusz Cichy, w celu sprawdzenia swojej biegowej formy wśród Czeskich zawodników i zawodniczek, w 43 edycji Libereckiego Półmaratonu.
Bieg który niegdyś rozpoczynał się przy stadionie Letka i rozgrywał się na niezwykle trudnych biegowo górzystych nawrotach, został przeniesiony w rejon zbiornika wodnego „Stary Harcov” . Wiele wskazywało na to, że w tej wersji jest on znacznie łatwiejszy, a zawodnicy będą pokonywać go mniejszym nakładem sił.
Tak się jednak nie stało. Usytuowany na ulicy Zvolenskiej start nastąpił około godziny 1000. Już pierwsze minuty biegu pokazały, że nawet zawodnicy z czołówki mogą mieć spore problemy z jego ukończeniem. Deszczowy poranek i zabierająca tlen, duchota sprawiły, że zawodnicy sprawiali wrażenie bardzo ociężałych i słabszych wydolnościowo.
Do wspólnej rywalizacji na dystansie ponad 21,5 km stanęło 76 zawodników i zawodniczek z Czech, między którymi znaleźli się także wyżej wymienieni nasi koledzy z Teamu. Trasa w przeważającej części przebiegała po asfalcie, ale zawierała również elementy szutru, oraz błotnistych duktów. Konfiguracja terenu nie miała zbyt dużej różnicy przewyższeń, ale na okrężnej trasie zdarzały się również krótkie i strome podbiegi. Dodatkowym utrudnieniem dla naszych zawodników mogło stanowić wyższe położenie Liberca w stosunku do poziomu morza, co sprawiało że dla biegaczy rodem z Polski, bieg ten był bardziej górski niż dla zawodników z którymi rywalizują.
Tuż po starcie utworzyła się sześcioosobowa grupa czeskich zawodników, którzy nadawali ton całej rywalizacji, na siódmej pozycji w odległości około 50 metrów biegł Jacek Lenart, który zachowując kontakt wzrokowy z czołówką ciągle liczył się w walce o premiowanych sześć pozycji.
Pozostający lekko z tyłu Darek Cichy biegł z pewną rezerwą, gdyż cały czas podkreślał że do Liberca przyjechał bardziej rekreacyjnie niż po wynik.
Taka taktyka okazała się jednak być zbawienną, ponieważ biegnący bez obciążeń Dariusz zachował na końcówkę sporo sił i stopniowo przesuwał się na wyższe lokaty.
Jacek który uchodzi za świetnego biegacza górskiego, jak przystało na profesjonalistę nie kontrolował wyniku czasowego, tylko biegł wyraźnie po jak najwyższą lokatę. Uzyskując czas 1:19:32 usytuował się On na szóstej lokacie zarówno w klasyfikacji generalnej jak i wiekowej M20÷39. Kolega Darek Cichy zawody ukończył w czasie 1:28:05 zajął dziewiętnasta pozycję i czwartą w kategorii wiekowej M40÷49.
Podsumowując należy wspomnieć, że zwycięzcą został Zawodnik z klubu Kerda Team - Radek Linhart, który uzyskał czas 1:12:58. Niestety biegu nie ukończyło trzech zawodników i trzy zawodniczki, a całym tym poczynaniom przyglądali się kibicujący na trasie i wcielający się w rolę fotoreportera Tomasz Rudnik, oraz kamerzysta Edi Jołtuch.